Rotary – Na jednej z dzikich plaż RECENZJA

Uwaga, bo mamy polski hicior! Rotary w 1996 roku wypuścili „Na jednej z dzikich plaż” – piosenkę, której uwielbiałam słuchać w aucie, wracając ze szkoły do domu. Zawsze wtedy wybierałam dość przydługą (ale za to nieziemsko piękną) trasę i rozpływałam się po drodze przy playliście z najlepszymi piosenkami do jazdy.

Zaczynamy!

Obrazek przedstawiający dziką plażę o zachodzie słońca (do wpisu pod tytułem "Rotary - Na jednej z dzikich plaż RECENZJA"

Rotary – Na jednej z dzikich plaż

Samochód w deszczu stał
Radio przestało grać
Dotknąłem kolan Twych
Nie liczyliśmy gwiazd.

Lubiła tańczyć pełna radości tak ciągle goniła wiatr
Spragniona życia wciąż zawsze gubiła coś nie chciała nic
Nie rozumiałem kiedy mówiła mi: „Dzisiaj ostatni raz Zatańczmy proszę tak jak gdyby umarł czas” Mówiła mi…

Mieliśmy wiecznie trwać
Na jednej z dzikich plaż
Chciałem ze wszystkich sił
Pozostać z Tobą tam…

Lubiła tańczyć pełna radości tak ciągle goniła wiatr
Spragniona życia wciąż zawsze gubiła coś nie chciała nic
Nie rozumiałem kiedy mówiła mi: „Dzisiaj ostatni raz Zatańczmy proszę tak jak gdyby umarł czas” Mówiła mi…

Co ja na to…

No cóż, zawsze mnie ciekawiło, czy ktoś, kto tworzy takie perełki (w tym przypadku Rotary) ma świadomość, że przez wiele lat będą one cieszyć ludzi w spokojne letnie popołudnia, deszczowe przejażdżki autem, mgliste poranki…

„Na jednej z dzikich plaż” kojarzy mi się z dzieciństwem. Kiedy wszystko było beztroskie, a świat wydawał się jeszcze nie tak popsuty… I właściwie, do tej pory kiedy słyszymy ten młodzieńczy głos w radiu, słuchawkach, głośnikach laptopa, głos sam nam się rwie do śpiewu i (co najciekawsze) wszyscy znamy tekst. To jedna z tych piosenek, które podświadomie zna się na pamięć. I według mnie jest to przepiękne.

A o czym opowiada? Mamy tu bardziej, niż mniej romantyczny dzień na plaży, chłopaka i dziewczynę. Roztrzepaną, nieprzewidywalną i absolutnie dającą się lubić dziewczynę, w której nasz bohater najwyraźniej się zadurzył. Urocza historia, przypominająca nam nastoletnie lata i pierwsze podrygi letnich romansów.

Podsumowując

Jak dla mnie – nic specjalnie wymagającego, ale za to bardzo klimatyczna i wciągająca nuta dla każdego. Jestem pewna, że przechadzając się ulicami Poznania, moglibyśmy usłyszeć ją zza drzwi Kultowej, bo właśnie taka jest. Rotary – dobra robota!

Dzisiaj ostatni raz
Zatańczmy proszę tak jak gdyby umarł czas

Zapraszam na moje profile na Facebooku i Instagramie, gdzie publikuję najciekawsze cytaty z piosenek, książek i życia!